Piotr Tomasz Sekulski
Personalistyczna koncepcja zdrowia w aspekcie opieki paliatywno-hospicyjnej1
Idea hospicyjna
Wobec dramatu ludzkiego cierpienia, zwłaszcza wówczas, gdy mamy do czynienia z chorobą terminalną, niezwykłą rolę odgrywa właściwie rozumiana medycyna paliatywna, w niej zaś szczegółowo opieka hospicyjna. Już na wstępie niniejszej pracy należy podkreślić jej ogromną rolę. W kontekście opieki hospicyjnej mówimy o interdyscyplinarnym zespole hospicyjnym, który prócz opieki medycznej (pielęgniarskiej, lekarskiej, fizjoterapeutycznej), zapewnia choremu także wsparcie psychologiczne, duchowe oraz socjalne, to ostatnie świadczone najczęściej przez wolontariuszy2. Na tym jednak ów zespół się nie zamyka, wszak „opieka paliatywno-hospicyjna zakłada wsparcie tak dla człowieka umierającego, jak również dla jego bliskich”3. Więcej, współcześnie podkreśla się wartość włączania bliskich chorego do interdyscyplinarnego zespołu hospicyjnego.
Najbliższe otoczenie człowieka chorego, jego rodzina, przyjaciele, sąsiedzi (w tym wypadku głównie w działalności hospicjów domowych), współpracując z medykami, duchownymi i wolontariuszami, mają realny wpływ na to wszystko, co nazywamy dobrostanem osoby cierpiącej. Wszyscy oni, umiejętnie towarzysząc człowiekowi cierpiącemu, mają ogromny wpływ na holistyczne, zatem całościowe podejście do pacjenta. Rozumiemy więc owo podejście holistyczne jako w równym stopniu ważne zauważanie jego sfery cielesnej, psychicznej i duchowej. Dopiero tak wyznawana filozofia choroby pozwala na zrozumienie personalistycznej koncepcji zdrowia, która to koncepcja, przy jej szczegółowej wykładni, może stać się nieocenioną pomocą przede wszystkim dla samego cierpiącego, ale w równym stopniu także dla każdego, kto z dramatem cierpienia bliskiej mu osoby, bądź swojego pacjenta styka się na co dzień.
Medycyna paliatywna
Traktując o opiece paliatywnej i hospicyjnej, należy zdawać sobie sprawę z tego, że cały czas mówimy o leczeniu. Tu nie ma mowy o bliżej nieokreślonym podtrzymywaniu życia czy tylko uśmierzaniu bólu. Owszem, w sytuacji terminalnej następuje rezygnacja z leczenia przyczynowego, bowiem „w stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i prowadzenia reanimacji lub uporczywej terapii i stosowania środków nadzwyczajnych”4, jednak nadal prowadzone jest leczenie objawowe. Leczenie, nie tylko opieka, zatem leczenie powinno przynosić określone skutki korzystne dla pacjenta. Przyjmując klasyczny podział środków medycznych na zwyczajne i nadzwyczajne5, opiekę hospicyjną zaliczymy do środków zwyczajnych. Oczywiście, przyjęty podział wraz z rozwojem medycyny zdaje się być niewystarczający, stąd współcześnie częściej mówi się o środkach proporcjonalnych i nieproporcjonalnych6. Tu nadal opieka hospicyjna mieści się w ramach środków proporcjonalnych, do których należy „zaspokojenie podstawowych, związanych z życiem potrzeb, które można określić analogicznie do potrzeb noworodka, a więc dostarczenie pożywienia i płynów, podstawowa opieka związana z ciałem, uśmierzenie bólu (włącznie z zapobieganiem niedrożności dróg oddechowych) oraz życzliwa obecność bliźniego”7. Ta życzliwa obecność bliźniego wprowadza już nas w personalistyczne rozumienie człowieka cierpiącego.
Personalistyczne „być”
Należy więc zadać pytanie, czy istnieje taki moment, w którym człowiek stwierdza, że jest zdrowy, bądź jest chory? Owo „być” pełni tutaj kluczową funkcję. Jan Paweł II w integralnym spojrzeniu na człowieka w świetle antropologii personalistycznej rozpatrywał zdrowie nie z perspektywy „mieć” – posiadanie jakiejś sprawności bądź doświadczenie braku, ale uznawał, że zdrowie wchodzi w zakres ludzkiego „być”. Jest czymś więcej, przekracza samo posiadanie. Człowiek przez swoje życie ciągle dojrzewa do kolejnych etapów życia. Sama gerontologia będzie wskazywała na konieczność dojrzewania, wychowania do starości, porównując to dojrzewanie do dojrzewania młodzieńczego. Analogicznie rzecz będzie się miała z dojrzewaniem do cierpienia i śmierci, w duchu zaufania i nadziei, jeśli będzie się je rozumiało, jako kolejny etap ziemskiego życia.
Wiele miejsca w tematyce opieki hospicyjnej poświęca się temu, by pozwolić cierpiącemu być decyzyjnym. Włączać go w życie rodzinne, by nie tracił swojej roli w rodzinie. Gdy mamy do czynienia z ojcem rodziny, należy konsultować z nim decyzje rodzinne, by ten mógł czuć się nadal potrzebny. By miał świadomość, że jego choroba nie zwolniła go z roli ojca, męża, dziadka, by „nie odnosił wrażenia opuszczenia i oderwania od dotychczasowego biegu spraw i międzyludzkich kontaktów, w których do tej pory aktywnie uczestniczył”8. Równie ważne jest odpowiednie przygotowanie personelu medycznego, który w omawianej koncepcji personalistycznej strzec się powinien radykalnego „zmedykalizowana” życia. Postulaty kierowane wobec pracowników ochrony zdrowia, w tym personelu medycznego ośrodków paliatywnych i hospicyjnych wymagają szczegółowego, rzetelnego i dłuższego opracowania. Streścić je jednak można w moralnym obowiązku wyrozumiałości, miłości i szacunku dla osobowej godności cierpiącego, w sytuacji jego największego zewnętrznego wyniszczenia i bezsilności9.
Zdrowie to coś więcej niż brak objawów somatycznych
Tak oto rozumiana medycyna paliatywna i opieka hospicyjna definiuje nam zdrowie człowieka jako zdolność zachowania samostanowienia i wolności działania. W przypadku niektórych rodzajów nowotworu czy innych chorób, człowiek nie doświadcza bólu fizycznego, jednak nikt nie wątpi w jego chorobę. Tym samym doświadczenie osobowe nie utożsamia się wyłącznie z odczuciem bólu, złym samopoczuciem. Zdrowie wskazuje na stan, w którym osoba jest wolna od utrudnień. Zdrowie staje się więc zdolnością do życia z ograniczeniami. Otwiera się więc przed cierpiącym nadzieja na lepszą wersję kontynuowania życia nawet pomimo terminalnego stanu.
W powyższym spojrzeniu rozumienie zdrowia nie jest doświadczeniem wyłącznie subiektywnym, jako że zdrowie jest rzeczywistością, której doświadcza osoba jako taka. Przez współudział doświadcza tego również społeczeństwo, osoby postronne. Widząc taką osobę, ona jest w swym wymiarze klinicznym ograniczona, ale w wymiarze personalistycznym radzi sobie. To osoba, konkretna osoba nadaje pełną treść i ostateczny sens zdrowiu lub chorobie. Pouczał o tym Jan Paweł II, który wskazując na rozległość i złożoność rzeczywistości cierpienia i bólu, zaznaczał jednocześnie, że „może ona jednak stanowić okazję do wzrostu duchowego człowieka, otwierając przed nim horyzonty szersze niż te, w których zamyka się ograniczoność i nietrwałość bytu fizycznego. Chory, jeśli uzyska właściwą pomoc, mimo że zdaje sobie sprawę ze słabości swego ciała, dochodzi do odkrycia wymiaru przekraczającego jego cielesność. Dlatego w leczeniu cierpiących i w opiece nad nimi, a także w pracy naukowej ważne jest, by zawsze mieć na uwadze centralne miejsce osoby, niezależnie od przynależności rasowej czy wyznawanej religii”10.
Wprowadzanie w czyn personalistycznej koncepcji zdrowia w ośrodkach medycyny paliatywnej oraz domach hospicyjnych staje się szansą na realną poprawę jakości życia samych pacjentów. Społeczeństwo, które nadal wykazuje się niską świadomością tego, czym w swej istocie jest opieka hospicyjna wymaga edukacji, którą warto jest oprzeć właśnie na nauczaniu i urzeczywistnianiu personalistycznej koncepcji zdrowia. Człowiek zdrowy to taki, który czuje się zdrowy. Uwzględniając doświadczenie cierpienia i zdrowia, to rozumienie dolegliwości nie zawęża się do złego samopoczucia czy bólu fizycznego, ale do tego, co ta dolegliwość oznacza w relacji do osoby jako osoby.
- Części niniejszej pracy oparte zostały o notatki z wykładu „Problematyka moralna zdrowia i choroby”
ks. bpa dra hab. Józefa Wróbla, prof. KUL. - Por. M. Ozorowski. Życie jako wartość – hospicjum w służbie życiu.
Studia nad Rodziną 38:2016 nr 1 s. 23. - Tamże.
- Kodeks Etyki Lekarskiej. Art. 32 p. 1.
- Inne podziały podaje J. Wróbel. Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych. Kraków 1999 s. 404n.
- Por. M. Machinek. Śmierć w dyspozycji człowieka. Wybrane problemy etyczne w kresu ludzkiego życia. Olsztyn: Wydawnictwo Hosianum 2004 s. 79.
- Tamże s. 80.
- Tamże s. 87
- Por. T. Ślipko. Bioetyka. Najważniejsze problemy. Kraków: Wydawnictwo Petrus 2009 s. 440
- Jan Paweł II. Przemówienie do członków delegacji Włoskiej Ligi Walki z Rakiem
„Spieszyć z pomocą chorym”. OsRomPol 5:2002 nr 3 s. 40.